środa, 25 lutego 2009

Rols

Oto Rols ( PAN ROLLS ROYCE Lazarus ) ojciec naszej KREDKI od Moroszki i dziadek "malowanych chłopców" Painted ( jednym słowem miotu P Aristokratos) . Gołym okiem widac pokrewieństwo .

A tak na marginesie- Rolsik został przyłapany na kaloryferze podczas oskubywania kwiatka z parapetu :-) Już wiem, po kim Kredzia ma swoje szalone pomysły....

Te piękne czarne oczy ;-)

W rolach głównych Maks i Teddy ( Painted Wind)

















niedziela, 22 lutego 2009

Dawno nie gościliśmy tutaj Jimmiego :-)

A więc najwyższy czas nadrobic zaległości . Oto Jimmi ( Painted Dream ) w kolejności chronologicznej, trochę młodszy :
Ach te pozy :-)






I coraz starszy :






















Ten oto synuś Kredki jest jej wierną kopią , tylko w męskim wydaniu.
Dziękuję Asiu !!




czwartek, 19 lutego 2009

Prawdziwa zima Teddiemu niestraszna

Najważniejsza jest dobra zabawa ;-)














I odrobina czułości :




niedziela, 15 lutego 2009

Spacer zimowy

Zimno, szaro i pochmurnie , ale mimo to spacer jest równie oczekiwany jak jedzenie :-) Niestety ze względu na pogodę, a raczej ilośc światła zdjęcia biegających charcic nie udały się , jedynie te bardziej statyczne.
















Może następnym razem warunki pogodowe będą bardziej sprzyjające .....



sobota, 14 lutego 2009

Znowu spadł śnieg

Aura zimowa, znowu spadł śnieg,a przy odśniezaniu chodnika na pomoc Teddiego ( Painted Wind) zawsze mozna liczyc :-)
Zima wcale nie jest taka straszna ;-)




















Życie codzienne

Przy kazdym wyjściu na dwór trzeba koniecznie sprawdzic, czy któryś z kotów sąsiadów nie idzie czasem drogą , lub chociaz gdziekolwiek na horyzoncie nie widac czegoś kotopodobnego
( taka mała obsesja Kredzi ( Kredka od Moroszki ) i Liwci ( Bokamaro Hampton ) ;-))
















































Może chociaz zapach jakiś pozostał na trawie....









Jeszcze spojrzenie w drugą stronę.....







Ale najbardziej oczekiwany jest czas posiłku ,znikającego z miski w mgnieniu oka :
Jeszcze ostatnie sprawdzenie , czy aby na pewno nic nie zostało :
Po jedzeniu czas na relaks, kazde miejsce jest odpowiednie, ale najmilej u Pańci na kolanach :







Na długie spacery tez chodzimy , choc dokumentacji na razie brak :-). Niebawem postaram się to nadrobic i wstawię kilka zdjęc z biegania po bezkresnych polach .


czwartek, 12 lutego 2009

Ach ten Teddy....

Teddy , czyli Painted Wind to piesek bardzo towarzyski , czynnie uczestniczący w zyciu swej ludzkiej rodziny . Chyba nie przeoczy niczego , co jest interesujące ( choc czasami nawet odpoczywa ;-)


















Piękny jest . DZIĘKUJĘ, ZE GO KOCHACIE :-) .